Rozmowa z Posłem na Sejm RP Wiesławem JanczykiemCzwartek, 01 stycznia 1970

Jak Pan ocenia mijającą kadencję samorządu?

W sferze spraw publicznych w naszym najbliższym otoczeniu nic nie dzieje się samo. Potężną siłą sprawczą najbardziej koniecznych zmian jest energia i talent aktywnych ludzi.

Patrzymy dzisiaj wstecz jak wiele udało się zrobić, piękniały nasze wsie i miasta, wyrażamy za to wdzięczność osobom działającym społecznie i urzędowo. Oceniamy Radnych, Starostów, Wójtów i Burmistrzów, ich postawę, to jak umieli zachować się w trudnych sprawach, które rozwiązywali, czy stawali blisko ludzkich potrzeb na styku władzy i mieszkańców. Nie raz myślę jak dobrze, że nie udało się wszystkich zniechęcić do pracy publicznej, poprzez zmasowaną krytykę osób publicznych, jaką preferują ci moderatorzy mediów, którym zależy, aby budować chaos w naszym kraju i niszczyć autorytety. Niestety to zniechęcenie rozciąga się również na wyborców ze skutkiem w postaci niskiej frekwencji.

 

Czego Pan się spodziewa po wyborach samorządowych 2014?

Jesień 2014 zamyka pewien etap i przynosi wraz z wyborami szanse, że po raz kolejny jeszcze więcej wartościowych osób włączy się w życie społeczne. Wszyscy, którzy dobrze życzą Polsce tego właśnie oczekują. Zawsze bezcenne są  dobre pomysły, dobry gospodarz i skuteczne realne dokonania. Życzliwość i wola działania na rzecz naszych małych lokalnych Ojczyzn.

Liczę na to, że duża liczba kandydatów różnego rodzaju komitetów - z których wiadomo nie wszyscy przecież zostaną Radnymi - da początek ich zaangażowania się w sprawy sołectw i osiedli poprzez różne formy aktywności w organizacjach pozarządowych.

Wierzę, że Powiat Limanowski i inne nasze samorządy nie zmarnują żadnej nawet najmniejszej szansy na poprawę, życia i warunków funkcjonowania swoich mieszkańców. Chciałbym również, aby więcej osób zajmujących się prowadzeniem działalności gospodarczej i firm skorzystało ze środków pomocowych w nowej perspektywie UE.

Będę w tym pomagał.

 

Może słowo o tym co działo się w Warszawie?

Najwięcej satysfakcji mam z faktu, że batalia o obniżenie oprocentowania kredytów konsumenckich w Polsce, którą podjąłem kierując Podkomisją do Spraw Instytucji Finansowych przyniosła efekt. Maksymalne oprocentowanie takich kredytów spadnie z 16 do 12%. Rocznie 5 mld zł. zostanie w kieszeni milionów Polaków tyle mniej odsetek zaniosą do banków ludzie zadłużeni na zakup pralki, telewizora, lodówki, samochodu itp., użytkownicy kart kredytowych i pożyczkobiorcy małych kredytów gotówkowych i kredytów w rachunku oszczędnościowo rozliczeniowym. Przez ostatnie 8 lat pomimo spadku inflacji nie obniżano oprocentowania tych kredytów. Analitycy i opinia publiczna milczała w tej sprawie. Uruchomiłem tę dyskusję dostarczając analiz porównawczych z innymi krajami Unii i przełamałem zmowę milczenia i bezczynność w tym temacie.

 

Rozmawiała: Agnieszka Mąka