4 września 2015 roku w miejscowości Tęgoborze brałem udział w konferencji na temat pozycji polskich przewoźników w obliczu wymagań płacowych w krajach Unii Europejskiej i zasad wynagrodzeń dla kierowców tirów. Dostawcy sprzętu i technologii, dla tej dobrze rozwijającej się w Polsce branży, prezentowali swój potencjał. Starałem się rozpoznać szansę na wzrost konkurencyjności polskiej oferty i usług na rynku europejskim, zwłaszcza wobec twardych warunków jakie narzuciły i nadal utrzymują Niemcy co do wynagrodzenia. Dylemat trwa. Z jednej strony kierowcy oczekujący wyższego wynagrodzenia z drugiej strony właściciele firm, którzy utracą konkurencyjność kosztów przewozu w sytuacji wyrównania wynagrodzenia do stawek w innych krajach. Polski rząd utknął na razie w bezradności i bezczynności - mówią przewoźnicy, a Niemcy korzystając z okazji odbierają rynek tych usług konkurencyjnym dotąd naszym firmom. Po wyborach rząd pilnie musi zmienić swoją aktywność w tej sprawie i wynegocjować lepsze przepisy. Inaczej najnowocześniejsza baza transportowa europy, znajdująca się w rękach polskich przedsiębiorców będzie w kłopotach.